wtorek, 15 grudnia 2009

Looking forward to Christmas

Produkcja seryjna, jak już kiedyś pisałam, nie jest moją mocną stroną. Nie lubie robić dużo na raz i nie umiem zrobić dwóch takich samych rzeczy. Dlatego moje kartki, chociaż podobne do siebie, to jednak się różnią ;) Powstało ich w sumie dziewięć, co dla mnie jest liczbą zawrotnie wysoką. Pokazuję przykładowe:



Jak widać papiery webster's Pages i ćwieki ze scrap.com pomagały dzielnie i bez nich w życiu nie dałabym rady :D

A poza tym, to śnieg padał wczoraj co szalenie mnie cieszy, mimo że zapowiadają że Gwiazdka będzie raczej mokra niż mroźna. Tak czy siak, nie mogę się już świąt doczekać, szczególnie że w ostatni piątek piekliśmy pierniczki. I Welsh Cakes, ale to już mniej świątecznie. Czekam na poniedziałkowy wieczór, kiedy święta się dla mnie oficjalnie zaczną w momencie kiedy wejdę do domu i Tajga znów nie będzie pozwalała mi rozwiązać butów.

Z innych świątecznych spraw: Jaszmurka rozdaje cudowne prezenty, a ja mam na nie wielką ochotę.

Nie wiem, czy jeszcze przed świętami się tu pokażę, więc już teraz życzę
Wesołych Świąt
wszytkim Wam, co czytacie :)
A po walijsku to będzie: Nadolig llawen iawn i chi!

A żeby zakończyć moja ulubiona niestandardowa świąteczna piosenka