niedziela, 28 grudnia 2008

piątek, 26 grudnia 2008

Nikt mnie do tej spowiedzi nie wywoływał, ale z okazji świąt i tego, że jestem w takim "czytelniczym" nastroju postanowiłam napisać tu moje wyznania mola książkowego.

1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?
W sumie nie ma to znaczenia, ale zazwyczaj wieczorem bo wtedy jest czas. Czyba że mam wolne, to kiedykolwiek ;)

2. Gdzie czytasz?
Zazwyczaj na łóżku.

3. Jeśli czytasz (na leżąco) w łóżku, to czytasz najchętniej na plecach czy na brzuchu?
Najczęściej półsiedząc, ale jeśli już leżę to na brzuchu.

4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?
Najukochańsze jest fantasy i niektóre książki z gatunku literatury typowo "babskiej".

5. Jaką książkę ostatnio kupiłaś?
Sobie sama - Terry Pratchett "Sourcery" (wychwalając tzw. bookladies, które co środę na wydziale sprzedają używane książki po angielsku za 10-15zł ;))

6. Co czytałaś ostatnio?
Chuck Palahniuk "Choke"

7. Co czytasz aktualnie?
George R. R. Martin "Starcie królów"

8. Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są?
Rogów nie zaginam, nie wiem jak mozna to robić ;) Jako zakładek używam zazwyczaj metek od ubrań, tych kartonowych, albo jakiegokolwiek kawałka papieru który jest w odpowiednim momencie pod ręką. Aktualnie jest to wniosek o udostępnienie funkcji nośnika biletów elektronicznych KOMkart na Elektronicznej Legitymacji Studenckiej ELS :D

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?
Nie próbowałam, ale podejrzewam, że nie potrafiłabym się skupić i przegapiałabym duże części akcji ;) Zdecycowanie wolę widzieć co czytam.

10. Co sądzisz o ebookach?
Nie lubię i nie używam, czytanie z komputera mnie męczy. Jestem zdecydowaną miłośniczką wersji papierowych, szczególnie, że strasznie lubię "mieć" książki i patrzeć na nie jak stoją na półce ;)

Brakuje mi tu jeszcze jednego pytania, które dodam sobie sama

11. Słuchasz muzyki w czasie czytania?
Ja osobiście najbardziej lubię czytać w ciszy, czasem przy delikatnej muzyce, koniecznie instrumentalnej (np. kiedy chcę się odciąć od innych hałasów) Utwory z tekstem rozpraszają mnie całkowicie i muszę się starać żeby skupić uwagę, a i tak zazwyczaj kończy się tym, że czytam fragmenty po kilka razy bo przeczytałam, ale nie pamiętam co. Chyba, że książka jest naprawdę bardzo ciekawa i wciągam się tak że cokolwiek dzieje się wokół to i tak nie jest w stanie mnie wytrącić z czytelniczego transu ;)


sobota, 20 grudnia 2008

Na nowy rok

Szycie okładek to zdecydowanie jedna z moich ulubionych scrapowych prac. Na zawsze wdzięczna będę Marszy, która zapoczątkowała to wszystko i podzieliła się z nami swoim sekretem ;) Jej okładki zawsze też są dla mnie dużą inspiracją.
Tę tworzyłam pod presją czasu (skończyłam ok. 1 w nocy) i zupełnie bez weny. Zdjęcia są jakie są z powodu marnego światła (pogoda się nawet załapała na zdjęcia, jak widać jest mało świątecznie...) ale za to zrobione cudownym aparatem mojego taty - jak dobrze być w domu :D

czwartek, 18 grudnia 2008

Lowe


Nowa całakowicie polska strona dla wszystkich scraperek :) Zapowiada się bardzo ciekawie, nic tylko czekać na kolejne nowości.
Z okazji otwarcia tejże strony Nulka urządziła candy, a jako, że ja obok takich cudowności przejść obojętnie nie mogę to również próbuję szczęścia. A nuż Mikołaj będzie hojny ;)

niedziela, 14 grudnia 2008

Ja pierniczę

Moja mama jest kuchenną tradycjonalistką. Sprawdzone przepisy, ciasta które nie mogą się nie udać i tym podobne. Tak samo jest z piernikami - mama robi je zawsze według tego samego przepisu i jakkolwiek bardzo są smaczne to strasznie rozlewają się w pieczeniu i na koniec nie można odróżnić gwiazdki od serca, dlatego też zazwyczaj nawet ich nie lukrowałyśmy bo były do jedzenia a nie do patrzenia. W tym roku moje dusza estetki się zbuntowała i postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Wyszukałam przepis i zabrałam się do roboty. I tak się w kuchni zasiedziałam, że od razu zmajstrowałam również tonę lukru i dałam upust mojej "kreatywności". Skończyłam robotę po północy, ale za to jaka z siebie zadowolona, w końcu to moje pierwsze samodzielne pierniczki :)
Coś czuję, że to nie koniec mojego pierniczenia w tym roku.

czwartek, 11 grudnia 2008

Kartek ciąg dalszy

Obiecałam, że będzie dalszy ciąg produkcji kartkowej i oto nadszedł na niego czas. Kartki zrobione już dawno dawno temu (jeszcze w listopadzie) ale w związku z tym że zaraz po skończeniu ich jechałam do domu po czym intensywnie odpoczywałam przez ostatnie półtora tygodnia jakoś nie potrafiłam się zebrać, żeby je obfotografować i pokazać, bo zajmowałam się rzeczami tak istotnymi jak oglądanie całymi dniami Gilmore Girls czy też nabieranie wprawy w jeżdżeniu samochodem (wdzięczna jestem rodzicom za tę możliwość a także za to, że mama coraz rzadziej ma odruch wciskania hamulca kiedy siedzi na siedzeniu pasażera). No ale mniejsza o to, oto kartki.

Ta seria bardziej przypadła do gustu zleceniodawczyni, czyli matce mej, a ja tam nie wiem.

Aktualnie jestem na scrapowym odwyku bez dostępu do materiałów, wrócę pewnie w styczniu ale może coś napiszę w czasiemiędzy żeby Jasz się tak nie martwiła ;P

PS. Zmiany w wystroju są tymczasowe, do czasu kiedy uda mi się sklecić coś lepszego.