Rzeczy drutowych zrobiłam kilka, pokaże dwie, bo resztą nie ma się co chwalić. Aktualnie na drutach mam mój największy jak do tej pory projekt, i już go przeklinam po cichu. Ale jest fioletowy, więc wybaczam i robię dalej. Damy radę. A na teraz:
- najszybszy i najprostszy sposób na mittenki with a twist
- oraz czapka którą wydziergałam dla mamyA poza tym, z okazji Tłustego Czwartku zapisałam się na candy, i to na tyyle na raz. Nigdy jakos nie lubiłam tych wszechobecnych cukierków, a teraz sama wkręciłam się w szaleństwo. Coś ostatnio bogato w blogosferze ;) Słodkości rozdają:
i Ita z Jagodowego Zagajnika
Tyle słodkości na raz, to się nie może dobrze skończyć. Zadnych pączków dzisiaj! ;)
Tyle słodkości na raz, to się nie może dobrze skończyć. Zadnych pączków dzisiaj! ;)
rękawiczki lowe:D
OdpowiedzUsuńoddam za nie życie (jeśli byś chciała mieć moje) bądź pół królestwa, w ostateczności wino:D
teee - będą na wiosnę ładnie się nosić z czarnym płaszczykiem, prawda? (i zdecydój które pół wildy chcesz = innym królestwem nie dysponuję)
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńJa na drutach to potrafię zrobić szalik... i to najprostrzym ściegiem... :P
:***
JA MYŚLAŁAM, ŻE NIKT MŁODY NIE ROBI JUŻ NA DRUTACH
OdpowiedzUsuńgdzie Tyyyy? :P
OdpowiedzUsuń