Dawno mnie tu nie było, zapewne dlatego, że też z tworzeniem czegokolwiek u mnie kiepsko, weny brak, a kiedy są pomysły to nie ma chęci i energii. Baza i zdjęcia na jeden album leżą nie ruszone, nadchodzące zobowiązania które nałożyłam sama sobie niebezpiecznie się zbliżają a ja przez większość czasu nie robię nic. Ale, jako że sesja egzaminacyjna rozpoczęła się tydzień temu, nicnierobienie pociąga za sobą poczucie winy, więc trzeba wymyślać sobie zajęcia. Ja wykorzystałam dwa wolne dni na wpisanie się do wędrujących poznańskich albumów i nareszcie wyrobiłam się na odpowiedni termin ;)
Album pierwszy, którego temat to Urokliwe miejsce
Oraz drugi, którego, podobny w sumie, temat to Moje miejsce, mój czas
A z informacji innych, to od środy mieszka z nami nowy lokator, ma na imię Maksymilian i właśnie śpi w mojej pościeli.
Oraz wciąż częściej bywam na blogu fotograficznym.
Album pierwszy, którego temat to Urokliwe miejsce
Oraz drugi, którego, podobny w sumie, temat to Moje miejsce, mój czas
A z informacji innych, to od środy mieszka z nami nowy lokator, ma na imię Maksymilian i właśnie śpi w mojej pościeli.
Oraz wciąż częściej bywam na blogu fotograficznym.
aaa :D
OdpowiedzUsuńkocham coty :D
małe coty tym bardziej XD
Maksymilian przepiękny!!! (wpisy również ;))
OdpowiedzUsuńrossie, wpadaj i tu częściej :D wpisy bardzo ciekawe, więc bierz się do kolejnych "zobowiązań"
OdpowiedzUsuńno dałaś radę i wygrałaś z czasem:) służy Ci czasowa presja zdecydowanie, a maksymilian do schrupania
OdpowiedzUsuńWitanko :))
OdpowiedzUsuńnie zostawiaj tak nas juz więcej :))))
Blog fotograficzny kradnę do zakładek :P
Wpis zajebisty :D kolory cudne!
OdpowiedzUsuńA kot... no co tu dużo mówić... co małe to piękne :P
a potem wszędzie łazi, zrzuca na podłogę fanty i udaje że to nie on ;P ahhaha
Wpisy są obłędne - fantastcznie opracowane tematy!!!!
OdpowiedzUsuń