Prawie już zapomniałam jak fajnie jest tworzyć bez presji czasu i nie 'na chybcika', ale powoli i spokojnie, z kubkiem herbaty i przykładaniem jednego kwiatka dziesięć razy, żeby się przekonać, czy na pewno pasuje. Wczoraj cały dzień spędziłam właśnie tak, z tej okazji, że zostałam dłużej w Poznaniu przed wyjazdem do domu na ferie, a to wszystko przez to, że w marcu się przeprowadzam i szukamy mieszkania. Dzisiaj idziemy oglądać, mam nadzieję, że coś nam się uda zaklepać bo jednak trochę się denerwuję, że nie będę się miała gdzie podziać :D Swoją drogą przeglądanie ogłoszeń może być bardzo zabawne, znalazłyśmy np. takie perełki jak 'mieszkanie wolnostojące przy domie w Swarzędzu' czy 'niekomfliktowi somsiedzi' ;) Tak czy siak, relaksowałam się z cudnymi fioletowo-zielonymi papierami, który krzyczały do mnie z walizki już od dłuższego czasu i nareszcie miałam czas się nimi zająć :) Wszystkiego co powstało nie mogę jeszcze pokazać, więc na razie dwie kartki. Co to się ze mną dzieje, zaczynam lubić robienie kartek!
A do tworzenia grała mi Regina, kto nie zna - słuchać, a kto zna, ten chyba też chętnie posłucha ;)
(to tylko piosenka jest, bez wideła)
O łaaał ta pierwsza cudniaste ma kwiaciory :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wracasz do scrapowania :*
A jak mjuzik bez wideła to ja nie słucham ahahaha :D
;)
Życzę szybkiego znalezienia lokÓm :*
fajnie, że znów będzie cie więcej :D lubię tu zaglądać...
OdpowiedzUsuńco do kartek są naprawdę udane :D
Ładniutkie kartki :) :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie pierwsza!!
kartkowanie to świetna sprawa, nie ma się co dziwić, że się podoba!!!
OdpowiedzUsuńa karteczki świetne, szczególnie pierwsza!!!