sobota, 6 października 2007

Musisz uwierzyć w siebie.

Posłuchaj nim przeczytasz


Próbuję ulec sugestii zawartej w tym utworze, i chociaż słucham go w kółko i na okrągło jakoś na razie nie potrafię. Być może wybrałam zły dzień na to, taki leniwy i 'nieogarnięty'. Nic tylko leżeć w pościeli w kwiatki i zastanawiać się nad swoim losem. Studia zaczynają się i rozkręcają też powoli i leniwie. Przepadające zajęcia, walijskie słowa nie do wymówienia i chocomilk na przerwach. Próbuję być racjonalna i na przykład obliczać miesięczny budżet, jednakowoż czuję że i tak słabo mi to wyjdzie. W sumie mogłabym nie jeść. Na dobre by mi to wyszło. Mniejsza o to, muszę zebrać się w sobie i zacząć magazynować energię żeby do 19 ttrochę się jej zebrało, bo koncert bez energii iść nie można. Idę więc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz