piątek, 28 maja 2010

Cookbook

Na ostatnią chwilę (jak to zwykle u mnie) robiona okładka dla Mamy na Dzień Matki (trochę spóźniony). Postanowiłam spróbować czegoś innego niż zwykle, w sensie stylu i papierów. Wzięłam więc piknik praty z I Lowe Scrap, podejrzałam kilka prac Mumy i przystapiłam do wyzwania. Do moich inspiracji mi daleko, ale i tak jestem całkiem zadowolona - mogę na tę okładkę patrzeć, mimo że myślałam, że się w tym stylu nie znajdę (w sensie robienia, patrzeć na takie prace mogę godzinami) i że papiery mnie pokonają. A, no i okładka będzie na zeszyt z przepisami. Co w końcu widać po tytule ;)


PS. Po tylu przejściach moja maszyna wciąż jeszcze jest dla mnie zagadką. Nie chce się poddać i dzielnie walczy, żebym przypadiem nie odgadła, co robię źle. Na szczęście tym razem poczekała do ostatniego szwu więc mogłam jakoś tam dokończyć ręcznie ;)

czwartek, 13 maja 2010

Something about me

Flickrowa zabawa w obrazkowanie na swój temat bardzo przypadła mi do gustu ;) Lubię takie składanki. A więc tu moja.

1. What is your first name? (Joanna)
2. What is your favorite food? (chicken)
3. What high school did you go to? (Zlotow)
4. What is your favorite color? (violet)
5. Who is your celebrity crush? (James McAvoy)
6. Favorite drink? (coffee)
7. Dream vacation? (Paris)
8. Favorite dessert? (chocolate brownie)
9. What you want to be when you grow up? (writer)
10. What do you love most in life? (freedom)
11. One Word to describe you. (contradictory)12. Your flickr name (RossieCotton) (nothing popped up. sad : ( )

A tak poza tym to może to nic specjalnego, ale tak wyszły zaproszenia które taśmowo cięłam i kleiłam ostatnio. Robione na wzór jakiś znalezionych w internecie przez narzeczoną mojego brata ;)


A poza tym dalej tak samo.

sobota, 1 maja 2010

Międzynarodowy Dzień Scrapbookingu

Podobno jest dzisiaj, ja więc świętuję go od rana klejąc i stemplując taśmowo. 40 sztuk to dużo, nawet jeśli wzór jest prosty.

A z okazji MDS na ILS niesamowicie smakowite candy na które nie omieszkałam się zapisać.

Poza tym: wciąż brakuje mi czasu i weny, jak zawsze. Na FiuFiu pojawiły się rękawiczki i parę kartek. A ja odpoczywam w domu i próbuję się zabrać za licencjat. No, to tyle.